Właściwie to nie księżniczką, a carewną. Całe dzieciństwo zdawało mi się bowiem, że car to taka bogatsza wersja króla. A jak można cieszyć się większym splendorem, to czemu nie marzyć o caracie?
Jak więc zostać carewną? Przydałby się pałac, bezkresne bogactwo i mnóstwo klejnotów.
Tymczasem dla carewien na dorobku - korona.
Korona jest wielofunkcyjna bo póki co majątek takiej carewny jak ja swój kres ma :)
Pierwotnie
to broszka, ale po zamontowaniu na spince, opasce lub grzebyku staje się ozdobą
do włosów lub dodatkiem do ślubnego welonu. Może też posłużyć jako
aplikacja do sukni.