Kiedy przysiądą na nadwodnej roślinności nie sposób oderwać od nich oczu. Tak pięknie mienią się i błyszczą w promieniach słońca. Latem nie chce mi się nawet myśleć, że to prymitywne drapieżniki. Wolę patrzeć jak przyozdabiają okolicę :)
I szkoda tylko, że to tak krótkoterminowe owady...ważki.
Prze-cud-na! Nie mogę się napatrzeć, co pięknego. Taka delikatna, taka ulotna, taka efemeryczna. Śliczna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, wyszła taka w sam raz na lato :)
UsuńBardzo mi się podoba kształt i ta kompozycja z listkami :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna, delikatna, subtelna a równocześnie taka elegancka.
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło słyszeć (a właściwie czytać) takie słowa :)
OdpowiedzUsuńGenialne :)
OdpowiedzUsuńBajeczna ;)
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić Pani pracę?
OdpowiedzUsuń